niedziela, 29 października 2017

wykop

Pamietajcie by pilnowac wykopow, zwlaszcza jak kopiecie wykop pod piwnice. Jak jest piach i wysokie sciany- to parcie jest tak duze i na pewno bedzie skubany lecial w dol. Pilnujcie koparkowych. Aha pomysl z podwojnym tyczeniach przy piwnicach jest idealny. Bedziecie pewni jaki poziom macie w wykopie i czy sie nic wentylacja Warszawa   nie przesunelo powiedzial ze mam Duracel Extra Power x 2 zaladowane., ale to i tak byla nierowna walka z wlasnymi mozliwosciami. Nie wiem ile dzis wbilam gwozdzi 500, 800? Nie wiem ile kubikow drewna przetargalam. Jedno jest pewne kazda nastepna decha juz pod koniec roboty nosila mnie sama Dzis zaczelismy szalunki.No i zabawa sie zaczela. Generalnie ja klepalam blaty, a chlopaki kopali i ustawiali-a ja pozniej ich sprawdzalam. Misiek i moj brat. Nie ma to tamto bez niego, my wyksztaciuchy srednio bysmy sie polapali co i jak, tzn bysmy sie polapali tylko z pozniejszym zaplonem. Tak wiec jak juz polapalismy wszystkie piony i poziomy ( Kupilismy nwy sprzet- szlaufwage) To zaczela sie zabawa. Miarka. Pion,poziom. Na sznurku przymocowane zelazne wiertlo i lapalismy jak wariaty wszelkie srodki i inne takie. Niech ktos mi teraz powie ze budowa to nie jest czysta matma. Ciagle liczysz, 22.60 m nmp,wbij palik 35 cm, zlap ta wysokosc w innych miejscach, Odmierz 10cm zeby byl cm spod law, odejmij grubosc chudziaka znow poziom. I tak w kolko. Dlugosc, szerokosc, wyskosc, glebokosc, kat, pion,poziom uskok...ja pier.. Nadal szalujemy.Ja Cie pierdziele, myslalam ze te szalunki to jak klocki lego, szast prast i po robocie. Tiaaa chyba klocki ale dla nienormalnych. Wszyscy na forum pokazuja juz gotowe szalunki, ktore skrecila ekipa albo w wykopie. Takie fajne szaluneczki. Stawiasz, wkladasz stal i zalewasz, jaaaasne!   A te szalowanie to cholernie mozolna robota. Docinasz, klepiesz, docinasz,klepiesz, dopasuwujesz, klepiesz, ciagle mierzysz, ustawiasz., liczysz te cholerne centymetry jak jakis matematyk. nadal zyjemy i jedziemy z szalunkami, doszlimy do uskoków i nie mam juz sily wstawic foto Ciagle albo kopie albo przybijam, kopie, przybjam, kopie...szalenstwo. No dobra wstawie jakies takie, ale nieumalowana i nieuczesna tylko, ze w drugim zyciu, a jak na razie koniec bajki. Mialam swoje trzy minuty, doslownie trzy w drodze z pracy, a potem do roboty. Znow te szalunki. Czy ja nie mowilam im, ze nie mam ochoty juz wiecej ich skladac???...ale powoli zblizamy sie ku koncowi i cale szczescie
A tak swoja droga to zaczynamy wywolywac sensacje w okolicy. Wlasciciele okolicznych dzialek nas odwiedzaja, codziennie mamy gosci i poznajemy nowych ludzi,m.in. przyszlych sasiadow i jest nam niezmiernie milo, ale troche z niedowierzaniem patrza na nas jak na przbyszow z innego swiata. Maja takie pytajace miny - jak oni moga, tak sami i kobieta do tego z tym mlotkiem i łopatą. Przeciez to nie wypada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz